Niecodzienny artystyczno-naukowy duet - malarka i geolog - wprowadził nas w świat lubelskiego bursztynu. W Galerii OKNA Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lublinie odbyło się otwarcie wystawy “Pod i Nad” Krystyny Rudzkiej-Przychody i dra Lucjana Gazdy

 

Tym razem obrazom towarzyszyły eksponaty. Malarstwo olejne znanej i nagradzanej artystki inspirowane bursztynem zostało wzbogacone o kolekcję dra Lucjana Gazdy - pracownika naukowego i dydaktycznego na Wydziale Budownictwa i Architektury Politechniki Lubelskiej.

 

“Krystyna Rudzka-Przychoda jest wiceprezeską Związku Polskich Artystów Plastyków. Ma za sobą kilkadziesiąt wystaw w kraju i za granicą, a także liczne odznaczenia - m.in. od Marszałka Województwa Lubelskiego i Prezydenta Miasta Lublin. Natomiast galeria artefaktów i bursztynu to dzieło dra Lucjana Gazdy, który - jako kolekcjoner i pasjonat bursztynu - odkrywa dla nas to, o czym powinniśmy wiedzieć, a co chyba nie wszystkim jest jeszcze znane”

- mówiła podczas powitania wernisażowych gości wicedyrektor MBP Lublin, Renata Filipiak.

 

Bursztyn i Lubelszczyzna...

 

…dla wielu osób nadal pozostaje nieoczywistym mariażem. W powszechnej świadomości jantar nadal kojarzy się przede wszystkim z Bałtykiem, podczas gdy bursztyn stanowi bogactwo naturalne również naszego regionu. Od niedawna wydobywany w okolicach gminy Niedźwiada w powiecie lubartowskim, występuje na znacznie większym obszarze - między Wisłą, Bugiem, Radzyniem a Roztoczem.

Skąd wziął się bursztyn na Lubelszczyźnie? Z ciepłego morza eoceńskiego, które 40 milionów lat temu pokrywało większą część terenów dzisiejszej Polski.

 

Pokazać bursztyn

 

Tytuł wystawy “Pod i Nad” odnosi się do formy eksponatów - powstałych na powierzchni obrazów i ukrytych do niedawna pod ziemią okazów, ale również nawiązuje do specyfiki samego bursztynu. Jak podkreśliła Krystyna Rudzka-Przychoda, jego złoża znajdowały się pod ziemią, można go było znaleźć również na powierzchni ziemi, a sam bursztyn powstał przecież z żywicy na drzewach.

 

"Bursztyn czaruje nas urodą i różnorodnością, także koloru: od odcieni zieleni, poprzez żółć i brąz, po czerń. Jest szalenie inspirujący, zarówno pod względem samego jego wyglądu, jak i opowieści z nim związanych. A nawet z historią, bo Lublin leżał przecież na szlaku bursztynowym. Więc historycznie bursztyn jest osadzony tu na Lubelszczyźnie - nie tylko genealogicznie. 

- mówiła Krystyna Rudzka-Przychoda w kontekście obrazów jej autorstwa inspirowanych bursztynem.

 

Legenda i fakty - łzy Heliad i ząb mamuta

 

Za sprawą prezentowanych w Galerii OKNA eksponatów możemy przenieść się w czasie o setki milionów lat. Oprócz bursztynów możemy obejrzeć znalezione podczas wydobywania bursztynu m.in. fragmenty rafy koralowej, ząb mamuta oraz fragmenty meteorytu.

 

“W moich obrazach nawiązuję do urody bursztynu, jego genezy, ale także do krążących wokół niego legend”

- dodała artystka.

Według mitologii greckiej Heliady - córki boga Heliosa - podczas opłakiwania tragicznej śmierci brata Faetona nad rzeką Eridan, zostały zamienione w topole, a ich łzy - w bursztyny. Sam Faeton zginął podczas przejażdżki rydwanem swojego ojca rażony piorunem przez Zeusa. 

 

“Zapis mitu o łzach Heliad mamy właśnie w naszym lubelskim bursztynie. Otóż znajdują się w nim drobiny meteorytu, czyli metaforycznego odpowiednika błyskawicy Zeusa. Te odłamki są niewidoczne gołym okiem, ale badania zaświadczają o ich istnieniu. Bursztyn z meteorytem to unikat w skali światowej

- podkreślił dr Lucjan Gazda.

Na wernisażu był obecny także prezes Kopalni Glaukonitu i Bursztynu - aktualnie jedynej w Unii Europejskiej - Henryk Ciosmak.

 

“W 2020 posypały się pierwsze tony bursztynu z taśmy. Wyglądało to pięknie. Wydobyliśmy ponad 40 ton tego bursztynu, żeby go oglądać, malować, fotografować. Na naszych oczach tworzy się zagłębie bursztynowe - piękne bogactwo Lubelszczyzny”

- powiedział Henryk Ciosmak.

Na zakończenie wernisażowi goście otrzymali na pamiątkę po kawałku lubelskiego jantaru.

Bursztynowym akcentem Galeria OKNA żegna 2023 rok. Wystawę “Pod i Nad” będzie można oglądać do końca grudnia. Kolejna ekspozycja została zaplanowana na styczeń 2024 roku - szczegóły poznamy wkrótce.

 

Zdjęcia: Beata Wijatkowska

Tekst: Aleksandra Flis

 

Na pierwszym planie stoją dwie kobiety i mężczyzna, w tle gromadząca się publiczność
Zdjęcie zgromadzonych gości
Kobieta i mężczyzna witają gości
Dwie kobiety i mężczyna, uczestnicy wernisażu
Widok na zgromadzonych gości
Kobieta i mężczyzna opowiadają o swoich zbiorach i obrazach
Goście wernisażu częstują się kawałkami lubelskiego bursztynu
Zbliżenie na mężczyznę w okularach
Mężczyźni oglądają eksponaty wyłożone w gablocie
Fragment sylurskiej biohermy stoi na marmurowym parapecie
Starsi państwo fotografują zawartość gabloty
Reporterka Radia Lublin rozmawia z gościem wernisażu
Rozmawiające goście wernisażu
Malarka otrzymuje od kobiety bukiet kwiatów
Widok ogólny galerii ze zwiedzającymi
Dwie rozmawiające ze sobą kobiety
Kobieta i mężczyzna stoją obok siebie i uśmiechają się do obiektywu