Pochodnie nocy już się wypaliły,

I dzień się wspina raźnie na gór szczyty,

Chcąc żyć, iść muszę lub zostając umrzeć.

William Shakespeare, Romeo i Julia

 

10 maja 2024 roku odbył się wernisaż wystawy Krzysztofa Rodaka “By żyć, iść muszę…”. Jej tytuł to nie tylko parafraza szekspirowskiego wersu, ale też nawiązanie do ciekawości świata artysty, który nie boi się wyzwań i sukcesywnie zgłębia kolejne dziedziny sztuki.

 

 Prace, które nas otaczają, stanowią odzwierciedlenie tego tytułu. Bo mamy tu wędrówkę przez tematy, style i techniki. W każdej z nich Krzysztof Rodak jest mistrzem. To człowiek stu talentów.

 

- mówiła podczas otwarcia wystawy wicedyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lublinie i pomysłodawczyni Galerii OKNA, Renata Filipiak.

 

Krzysztof Rodak pochodzi z Końskowoli na Lubelszczyźnie, ale zawodowa ścieżka związała jego losy z Warszawą. Ukończył wydział architektury Politechniki Warszawskiej i to właśnie w stolicy ma siedzibę jego Pracownia Grafiki i Architektury. Ważną rolę w życiu twórcy pełni także Nowy Sącz.

 

Jak sam podkreśla w wywiadach, czuł od samego początku, że tak naprawdę jest malarzem. Z wykształcenia architekt, duszę i serce oddał malarstwu - w bardzo dużej mierze akwareli.

 

- przedstawiała artystę wicedyrektor MBP Lublin Renata Filipiak.

 

Artysta jest wiceprezesem, a zarazem jednym z założycieli Stowarzyszenia Akwarelistów Polskich, których twórczość regularnie możemy oglądać w Galerii OKNA. Nie dziwi więc, że początkowe plany wystawowe zakładały prezentację malarstwa akwarelowego Krzysztofa Rodaka, jednak wszechstronność autora spowodowała zmianę koncepcji. W efekcie wśród wyeksponowanych prac możemy zobaczyć cały przekrój jego twórczości.

 

Mamy tutaj całe spektrum. Nadal ważne miejsce na wystawie przypada akwareli, która jest traktowana bardzo różnorodnie, bo od ilustracji architektonicznych, realistycznych przedstawień, po rzeczy z podtekstem i nawiązaniami do literatury oraz filmu, opowiadające o samotności człowieka, jaką niektórzy z nas mają w sobie. Są też akwarele namalowane podczas plenerów - bardziej ekspresyjne, szkicowe. Mamy tutaj świetny studyjny rysunek na najwyższym poziomie. Widzicie państwo obrazy olejne, w których bazę stanowi realizm, ale mają w sobie bardzo dużą dawkę ekspresjonizmu. Są też wreszcie akryle, będące abstrakcjami, a w tej abstrakcji także mamy różne kierunki - kolorystyczną i geometryczną

 

- opowiadał Dariusz Płecha, przedstawiciel Grupy Lubelskiej działającej z ramienia Stowarzyszenia Akwarelistów Polskich.

 

Nie zabrakło też prezentacji nagrodzonych projektów architektonicznych i malarstwa ściennego - wśród nich fotografii odtworzonych fresków Starej Pomarańczarni w Łazienkach Królewskich oraz zrekonstruowanych malowideł w przydrożnych kapliczkach w Szwajcarii.

 

To wszystko siedzi w Krzysztofie, to są elementy jego twórczej osobowości. Pewna niecierpliwość artystyczna i taka wewnętrzna, niepohamowana potrzeba eksploracji każdej z tych dziedzin - ta kombinacja tworzy artystę kompletnego i niezwykłego, z olbrzymimi możliwościami.

 

- dodał Dariusz Płecha.

 

Sam Krzysztof Rodak zapewnia, że na swojej artystycznej drodze nie ustaje w poszukiwaniach zarówno nowych technik, jak również tematów.

 

Dla mnie chyba najbardziej interesujące są tematy, które wiążą się z duszą. Bliski mi jest zwłaszcza portret, w którym zawiera się dusza osób portretowanych i oczywiście częściowo moja też, a także abstrakcja, gdzie znajdują wyraz moje emocje, myśli i uczucia

 

- opowiadał o procesie twórczym Krzysztof Rodak podczas wywiadu dla TVP Lublin.

Prace Krzysztofa Rodaka możemy oglądać do 4 czerwca. A już 13 czerwca odbędzie się wernisaż ekspozycji “Unikat. Sztuka papieru” Sylwii Lis-Persony.

 

Zdjęcia: Beata Wijatkowska

Tekst: Aleksandra Flis

 

Założycielka Galerii , komisarz wystawy i artysta rozpoczynają wernisaż
Zdjęcie tych samych osób z oddalenia
Kobieta i mężczyzna
Dwóch mężczyn
Zasłuchana kobieta
Krzysztof Rodak
Uczestniczka wernisażu
Inna uczestniczka wernisażu
Dwie kobiety i mężczyzna - publiczność
Komisarz wystawy i artysta omawiają jeden z obrazów
Czarno-biała akwarela portret kobiety
Dyskutujący uczestnicy wernisażu
Mężczyzna wypowiada się do mikrofonu
Na czarnym tle ognisto czerwone ślady malowane szpachelką